Poradnik prezentowy Radomskiej i nie tylko

Kupowanie prezentów jest dla mnie tak samo stresujące, jak wchodzenie na wagę. Niby wiem wcześniej, mogę się przygotować, zrobić, co w mojej mocy, a jednak dreszczyk i adrenalina zawsze mnie szarpią tak, że aż cała się telepocę. Wiadomo dokładnie, kiedy okazja do obdarowania kogoś się zbliża, a tu zawsze, albo weny, albo kasy, albo czasu brak. Znasz to?

Lubię dopieszczać swoich bliskich. Ograniczony budżet sprawia, że głownie męża, wyłapując z pomiędzy słów i obserwacji sygnały na temat tego, co go ucieszy. Nie zawsze dobry prezent to jednak kwestia pieniędzy, czasem wystarczy mieć pomysł i gadane. Kurzem dobrej przypowieści obrosła już nieco naiwna, oparta na prawdziwych zdarzeniach sytuacja z mojej przeszłości, kiedy to strasznie oziębłej i nieco przeraźliwej koleżance z pracy wręczyłam urodzinowe drobiazgi z tekstem, że mają jej przypominać, iż cały świat ma u swoich stóp, a największe wsparcie zawsze blisko siebie. Wkładając w jej ręce po prostu mini globus i ozdobne, zwyczajne lusterko. Wzruszony? Otrzyj gila, sporo się jeszcze dzisiaj musisz dowiedzieć.

Jak ma się flow, to można ograć każdy, nawet najbardziej beznadziejny prezent. Zakup mopa dla małżonki? Ok, ale tylko z odpowiednim tekstem!

„Kochanie, nawet, kiedy sprzątasz, poruszasz się z taką gracją, jakbyś tańczyła. Nie miałbym odwagi nawet podejść, ale widziałem, jak męczysz się z poprzednim partnerem. Postanowiłem wymienić go na lepszy model, Maserak przy nim to paź….”

Kosmetyki, które absolutnie nie spełniają oczekiwań obdarowanej? Krem 50+ dla trzydziestolatki? Podkład niby o pożądanej,a przynajmniej podobnej, nazwie, tyle, że niechcący dla mulatki? Włola…

„Jestem o Ciebie obrzydliwe zazdrosny. Najbardziej, kiedy każdego rana kolejny raz dostrzegam, jaka jesteś piękna. Nie mogę znieść tego, że inni mężczyźni, mogą dostrzec w Tobie to samo,co ja. Boję się, że inne kobiety rozszarpią Cię na strzępy z zazdrości! Proszę, używaj tego, stłum swoje piękno, tak bardzo chce mieć je tylko dla siebie!!!”

Nawet brak prezentu jest do opchnięcia. Serio. Wystarczy torebka i skutecznie kamuflowanie zdenerwowania.

„Uwierz mi, że nie zapomniałem, bardzo długo szukałem dla Ciebie odpowiedniego i godnego prezentu. Wyjątkowego, pięknego i cennego jak Ty… <<wręczenie torebki>> ale kochanie, coś tak drogocennego nie istnieje, a wszystko inne mogłoby Cię tylko rozczarować i urazić…”

Jeżeli nie ma się ani pomysłu ani gadanego, to ma się przerąbane. Także, będąc partnerem takiej konwencjonalnej i pospolitej postaci. Ileż razy musiałam zrzucić z szafy pewną cudowną ramkę, żeby tylko przestała się kręcić w kółko, świecić i wygrywać melodyjkę, to Bóg jeden i tamten drewniany parkiet raczy wiedzieć. Nie wracajmy jednak do przykrych wspomnień. Nowe przed nami. Mikołajki i Boże Narodzenie i ja, w komitywie z Limango,spieszę z pomocą.

Dla kogo? Trochę powagi
Mogłam dowolnie wybrać klucz do listy prezentów. Oczywiście odruchowo zaczełam myśleć o dziecku, mężu i mieszkaniu i to zapaliło mi czerwoną lampkę. To lista prezentów … po prostu dla mnie. I dla takiej kobiety, która często o sobie zapomina, nie lubi wydawać dużo, każdy zakup analizuje kilka raz, a sens rzeczy zakupionych wiecznie poddaje w wątpliwość. Poradnik dla baby, która długo siedziała w domu, nie nosiła ładnych i niepraktycznych rzeczy, bo zlew, ani lodówka, ani nawet pan w warzywniaku, nie byli skłonni prawić jej komplementów. Czas to zmienić. Dosyć czekania, aż ktoś się domyśli, co bym chciała dostać. Dość myślenia w kategoriach „tylko to,co niezbędne” i wydawania wszystkich pieniędzy na innych. Czas na Radomską. Stworzenie tej listy prezentów sprawiło mi ogromną radość, zerknijcie, czy mamy podobny gust 🙂
limango

  • ZEGAREK -od komunii nie miałam chyba własnego! A ten jest ekstra, bo przypomina jednocześnie bardzo oryginalną i elegancką bransoletkę. Umożliwi sprawdzanie czasu bez zdejmowania rękawiczek, kiedy czekam na autobus, to znaczy, na prywatnego szofera ofkors. Wiem, że i tak odruchowo będę sprawdzać godzinę na telefonie, ale na zegarek będę spoglądać chociażby dlatego, że jest ładny!
  • RÓŻOWE BALERINY I TOREBKA -na spotkania biznesowe, na które nie założę obcasów, bo szkoda by było zacząć od wyrżnięcia orła. Zestaw do jakiejś nudnej, zachowawczej, biurowej kiecki, zdradzający, ze drzemie we mnie kawał cholery
  • BRANSOLETKA NA BOGATO -3 lata bez biżuterii, bo dziecko zje, gryzie, ciągnie, zerwie, bo niepotrzebna na placu zabaw… Czas na inwestycje!
  • BRANSOLETKA Z KONICZYNKĄ -coś skromnego, na co dzień, na szczęście, żeby autobus, to znaczy szofer się nie spóźniał, kawa nie kończyła, szef nie wszystko widział..
  • ZESTAW PRAKTYCZNY, SKROMNY, ZUPEŁNIE JAK JA – chcę tak bardzooo…!!!
  • BIUROWA BLUZKA A’LA RADOMSKA -idealna do biura, nie?
  • FILUTERNA SPÓDNICA Z SUWACZKIEM -nie mam spódnic do biura, na placu zabaw nie były potrzebna. A ta niby taka grzeczna, skromna, ale ten suwaczek…
  • STONOWANE BUTY DLA POWAŻNEJ KOBIETY – przepraszam, czy jest na sali mój mąż?!
  • JEŚLI SZPILKI, TO TAKIE! – na te spotkania, na które nie będę przygotowana, co by odwrócić uwagę, wyrżnąć, ale w ładnych butach
  • KOMBINEZON -uwielbiam takie rozwiązania – nie trzeba prasować, wystarczy dodać marynarkę lub sweterek i włola!
  • IDEALNY SWETER DLA RADOMSI -zupełnie jak wyżej, bo do wszystkiego i bez prasowania
  • SUKIENKA -bo jest piękna
  • BRĄZOWY EYELINER -do malowania barw bojowych rano. Idealny dla zielonookiej, bladej okularnicy w ciemnych oprawkach
  • PĘSETA Z LATARKĄ Przecież to jest genialne w swojej prostocie. Brwi nie będą już opadać na oczy! Problem „za dnia nie mam kiedy, wieczorem nie widzę” rozwiązany! Nobel ode mnie dla pomysłodawcy!
  • TYLKO DLA DOROSŁYCH 😉 A po praaacyyy..coooś z myślą o mężu.. 😉 NIE dla, on kiepsko wygląda w koronkach.

Dwa problemy rozwiązałam za jednym zamachem. Wy dostaliście porcję inspiracji, a ja już wiem, na co wydam pierwszą pensję. TO JEDNAK NIE WSZYSTKO!

Konkurs!

wbijajcie na www.limango.pl i zerknijcie na ofertę. Dajcie znać,co się Wam podoba. Ten,kto najfajniej uzasadni swój wybór dostanie ode mnie i Limango bon o wartości 200 zł!!! Macie czas do wtorku do północy 😉

Tekst jest efektem współpracy z Limango.pl

WYNIKI KONKURSU

Uzasadnienei werdyktu- odrzuciłam od razu komentarze, których autorki wartość bonu chciały wydać na swoje dzieci. Bo chodziło o wymarzenie prezentu z Limango dla siebie.

Bon o wartości 200 zł na zakupy w Limango zdobywa autorka wpisu o śniegowcach. Jesteś nienormalna, w życiu Ci pewnie przez to ciężej i ludzie się Ciebie boją. Niech nagroda będzie wyrazem akcji „Stop wykluczeniu dla Dziwnych”. Zwycięski komentarz:

„To byłyby prawdopodobnie najlepiej traktowane śniegowce na świecie.
Nikt mi nie wierzy, że kocham śnieg, nienawidzę lata i pragnę mrozu.
Moje stopy niekoniecznie o tym wiedzą, bo od października odmarzają pod biurkiem. Potrzebuję śniegowców.
I wcale nie na śnieg (wiem, wiem, globalne ocieplenie, śniegu nie będzie). Potrzebuję ich do biura. Załoga trochę dziwnie na mnie patrzy, jak przed zdjęciem kurtki rozkręcam klimatyzację na +27 i z uśmiechem burczę pod nosem, że pragnę mrozu. Także… zanim mnie zwolnią, oto wymarzony prezent dla pracoholika, co nie rusza pupy z fotela przez 8 godzin:
https://www.limango.pl/shop/detail/?cid=13997&prodid=3748499&tab=women

Autorkę, Maję, poproszę o kontakt na e-mail: radomska@mamwatpliwosc.pl

 

19 komentarzy
  1. To byłyby prawdopodobnie najlepiej traktowane śniegowce na świecie.
    Nikt mi nie wierzy, że kocham śnieg, nienawidzę lata i pragnę mrozu.
    Moje stopy niekoniecznie o tym wiedzą, bo od października odmarzają pod biurkiem. Potrzebuję śniegowców.
    I wcale nie na śnieg (wiem, wiem, globalne ocieplenie, śniegu nie będzie). Potrzebuję ich do biura. Załoga trochę dziwnie na mnie patrzy, jak przed zdjęciem kurtki rozkręcam klimatyzację na +27 i z uśmiechem burczę pod nosem, że pragnę mrozu. Także… zanim mnie zwolnią, oto wymarzony prezent dla pracoholika, co nie rusza pupy z fotela przez 8 godzin:
    https://www.limango.pl/shop/detail/?cid=13997&prodid=3748499&tab=women

  2. Ja na kolejne urodziny dostalam pudelko ze skarbami bizuteryjnymi, pluszakami, zdjeciami z poprzednich lat.. nie mam bobo, poprostu zamieszkalam z lubym i od tamtej pory zawsze sa „wazniejsze” wydatki… cieszylam sie jak dziecko odnajdujac prezenty od dziadkow, rodzicow ale najbardziej odnajdujac jakas bizu itp od maloletnich bylych i dawnych przyjaciol…wszystko przypominalo mi pewne sytuacje wiec ogladajac kazda poszczegolna rzecz lecialy teksty typu : o jaaaaa t o bylo 6 lat temu kiedy pierwszy raz dalam calusa albo z bardziej hardkorowych: oooo to bylo jak udowadnialam kazdemu zem odwazna i bezpruderyjna… wracajac do meritum z takich starych, zapomnianych prezentow pierdol mam najwiekszy prezent i frajde… stare albumy, prezenty misie czy zdjecia sa dla mnie najwiekszym skarbem! Przypominaja mi o tym co sie dzialo, najlepsze sytuacje z mojego zycia o ktorych nie zawsze wypada opowiadac ale suuuuuper wspominac.
    Przepraszam za brak spojnosci czy jezeli nic nie zrozumieliscie.. wlasnie jestem w trakcie jednej z takich imprez gdzie wspominamy najfajniejsze sytuacje. Takze przepraszam 😉

  3. http://www.limango-outlet.pl/queen-mum/dzinsy-w-kolorze-granatowym-3559238
    Otóż to. Nastał czas na pęcznienie. Ludzie dziwnie się patrzą widząc moje majty przez rozpięty rozporek… Rozporek którego nie da się już zapiąć… Odcięłam gumy w legginsach, ale i one skurczyły się chyba skurczybyki. Idzie zima, droga Radomsko, czas na jeansy, auto zmarło, utknęłam na tej wsi, bez nadziei że jeszcze będę miała w czym wyjść. Pomóż, proszę!

  4. Limango…kocham zakupy. A z ich oferty aktualnie najchętniej bym wybrała buty Geox dla Męża siebie i córki, lalkę Moulin Roty, zabawki Alex do tworzenia kreatywnego obrazu na płótnie i dodatki świąteczne. Oj duuużo tego…musiałam się powstrzymywać żeby nie napisać elaboratu?

    Leniwce nie muszą wychodzić z domu na zakupy
    Idealne na każdą okazję dla całej rodziny
    Mam ochotę wykupić połowę obecnych kampanii
    Absolutnie wyjątkowe marki w wyjątkowych cenach
    Naprawdę doskonała obsługa klienta
    Gotowe pomysły na prezenty
    Oczywiście opowiadam o nich wszystkim znajomym!!

  5. Czego to ja bym nie chciała 😛 szukałam butów, za kostkę, skórzanych – bo będą dłużej służyć a tu bach dziecko 2 razy chore… Chciałam chociaż bluzkę albo bluzę – ups skończyły się pieluchy i oczywiście w tym samym czasie kaszki… Tak to już jest, szczególnie gdy jest się samotną matką. Pozdrawiam 😉

  6. Ja, Mama 2-letniej Hani ,słonica z dwójką sroli w brzuszku,czekających na swoją kolejkę by poznać swiat, już od dawna nie zakupiłam prezentu dla siebie. .tak.jak piszesz -zawsze wszystko jest bardziej potrzebne innym.Od dwóch lat inwestuje W corcie bo…taka śliczna , ze musi mieć piękne ubranka..haha!ja i tak co nie założę to wyglądam jak worek z ziemniakami , więc po co tracić energię i kasę ?teraz twinsy w drodze..potrzebują wszystkiego razy dwa…znów nie ma opcji d opieszczac siebie…Z listy Limango chętnie przygarnelabym jakąś czadowa torebusie..taka żeby się zmieściły pampersy i butle☺i żeby nie było ich widać…

  7. No to się rozmarzyłam…prezenty , prezenciki to dla mnie chleb codzienny , a konkretnie , to ja ciągle je sprawiam bliskim … Wymyślam , kombinuję żeby trafić w punkt… Sama zadowalam się z wielką rozkoszą cudaśnymi laurkami , rysunkami , na których wyglądam jak z innej , obcej cywilizacji , bukiecikami z liści czy główkami stokrotek , bo tak w mniemaniu moich dzieci zbiera się kwiaty 🙂 No tak jestem mamą na pełen etat i dobrze mi z tym… Wczoraj dostałam piękny , wyszukany komplet biżuterii …z jarzębiny 🙂 Salony Jubilerskie niech się schowają ze swoim asortymentem przy tych koralach i bransoletce 🙂 Czy marzy mi się jakiś prezent…hm…w zasadzie jak już znajdę chwilkę żeby pomyśleć nie o mojej czwóreczce łobuzów a o sobie to …no właśnie 🙂 Najpierw muszę tą chwilę znaleźć …ale , kobiety kochają perfumy 🙂 Chyba flakon fajnych perfum byłby mile widziany …ale z drugiej strony może lepiej nowe buty dla syna…i tak w kółko 🙂 No mamą jestem ….

  8. Co ja bym chciała? Większość rzeczy chyba już mam, ale, ale!, chyba za te 200zł kupiłam sobie porządnego, kilkuletniego wiskacza. Jestem w drugiej ciąży, 11 miesięcy temu wydałam na świat pierwszą Wrzaskunicę i jedyne czego mi do szczęścia przez ten czas brakowało to… upicie się 😛 Więc kupiłabym sobie porządnego, pyszniutkiego wiskacza, postawiłabym go na honorowym miejscu w domu i patrzyła przez najbliższe miesiące z wielką satysfakcją jak mój mąż się wije i męczy na jego widok. Żeby w końcu zrozumiał, że wszelkie wyrzeczenia w ciąży i przy karmieni to nie takie hop-siup 😛 Później, jak już bym wreszcie mogła, nalałabym sobie szczodrze do szklanki i powoli i długo piła rozkoszując się smakiem i dziękując Radomskiej. 🙂

  9. Widzę – wpis prezentowy.. i w głowie już przewija się lista osób, przyjaciół, dzieci dla których będę szukać propozycji…tym bardziej, że po raz pierwszy w tym roku nie spotkamy się osobiście, więc prezenty muszę wcześniej obmyślić, zamówić, wysłać…
    A potem myśl! kurcze, może choć raz , coś gdzieś dla siebie jakiś prezent..? to przecież nie egoizm prawda..?
    Tym bardziej, że za kilka dni czeka mnie wysiłek życia…
    A że z nowo narodzonym Synkiem mym wiele z najbliższych dni, tygodni spędzę w łóżku, karmiąc, tuląc lub po prostu odsypiając 😉 zamarzyła mi sie pościel piękna.. tak ekstrawagancko, bo przecież tyle innych rzeczy potrzeba 😉
    https://www.limango.pl/shop/detail/?cid=18705&prodid=3777017

  10. Witam ciepło:)
    Na początku brawa na świetny post:)

    Na limango.pl jest wiele wspaniałości i na wiele chciałabym mieć.Zacznę może od tego,że odkąd zostałam mamą Piotrusia,który teraz ma już 8 miesięcy coraz rzadziej wybieram coś dla siebie,bo teraz to zakupy robię tylko dla niego:) Lubię rozpieszczać swoje jedyne dziecko i dlatego też tak często kupuję coś dla niego,niż dla siebie! Chcę by moje dziecko rosło wśród kolorowych i miłych rzeczy,słodki dodatków i pięknych zabawek,oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku:) Najbardziej zachwycił mnie on,słodki i uroczy piesek Max na biegunach https://www.limango.pl/shop/detail/?cid=19188&prodid=3772733&tab=baby-wspaniały bujaczek dla mojego synka idealny na prezent na Mikołaja;) Piesek na słodki pyszczek i urocze cętki:) idealnie pasowałby do jasnego pokoiku mojego synka:) byłby idealnym umilaczem dla mojego Piotrusia:) taki mały przyjaciel na biegunach,który zabrałby go do krainy pełnej magi i radości:) Znam swojego synka i wiem,że skradłby jego małe serduszko,wywołał ten uroczy uśmiech na jego pyzatej buźce:) W nim wygodnie i miło spędzałby swój czas,a ja z radością w sercu patrzyłabym na jego szczęście <3
    Pozdrawiam

  11. Mój niespełna roczniak właśnie usnął. Usiadłam i szukam prezentu na jego pierwsze Urodziny. W końcu to wyjątkowa okazja. Limango z pomocą przychodzi.
    Mały nasz Stworek, (czasem Potworek) potrzebuje zabawkę, żeby wychodzić na dworek. Szukam więc konika lub słonika, co będzie partnerem w jego brykach. Nie ma odpowiedniego konika, nie ma słodkiego słonika, ale poszukałam najwspanialszego królika https://www.limango.pl/shop/detail/?cid=19188&prodid=3772691
    Ma duże uszy, szpiczasty nos i mięciutki brzuszek. Dodatkowo uszyję mu fartuszek co by zakrywał jego brzuszek i pępuszek. Będzie to mojego synka najlepszy przyjaciel Puszek-Okruszek-Kłębuszek.

  12. Poszła matka na zakupy
    Nie urwała nimi dupy
    Czapka z Minnie, spodnie w koty
    Nie stykło na matczyne galoty
    Sytuacja każdej dzieciatej znana
    Rzuć, Radomska 2stówki a dupa i mamy bedzie gustownie odziana!
    Choć wierszopisarz ze mnie mizerny
    Doceń prosze me wypociny
    Chetnie przygarnę dżinsy i szal
    Założę wtedy to wdziano i pójdę w siną dal!

Napisz komentarz:

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.